niedziela, 12 kwietnia 2015

Rozdział 4

#Perspektywa Justyny
Rozpoczął się mecz. Nie mogłam się skupić na meczu. Cały czas patrzyłam na Niego. On był taki cudowny. Przystojny. I te jego oczy. Błękitne jak niebo w lecie. Zahipnotyzowały mnie.
#Perspektywa Bartka
Wyszliśmy na boisko. Byłem w pierwszej szóstce, ale nie mogłem skupić się na grze. Cały czas myślałem o Niej. Była taka piękna. Miała długie, blond włosy. A jej uśmiech, chyba najpiękniejszy na świecie. Co chwilkę na nią zerkałem.
-Bartek!!! Co się z tobą dzieje?! Weź się w garść chłopie.
-Trenerze, przepraszam.  Już ok.
-Na pewno???
-Tak, na pewno.
"Muszę zagrać jak najlepiej. Dla niej" Zacząłem grać lepiej. Nawet wyjątkowo dobrze. Wszystkie ataki mi wychodziły, zaliczyłem kilka dobrych obrony i zdobyłem kilka punktów z zagrywki. Z przechodzącej piłki zaatakowałem "gwoździa". Piłka po koźle poleciała w trybuny i trafiła w Nią.
#Perspektywa Justyny
-Ała !!! Co za dupek.
-Coś mi się wydaje że ten dupek cały czas się na ciebie patrzy. A ty na niego.
-Wydaje ci się.
-Justyna. Ja ślepa nie jestem i widzę takie rzeczy.
-Ej !!!
-No co ?? Mówię jak jest. Też cie kocham. - posłała mi całusa.
Mecz się skończył. Bartek został MVP a Skra wygrała po tiebreaku. Po meczu Marta poszła po autografy a ja zostałam na trybunach. Patrzyłam jak Marta stara się dostać autografy.
 Nagle poczułam jak ktoś dotyka mojego ramienia.
-Przepraszam.
To był Bartek.
-Nic się nie stało.
-Na pewno ????
-Tak spokojnie. Dobrze dziś grałeś.
-Dziękuję. Nie dałabyś się zaprosić na kawę ???
-Teraz???
-Wiem głupi pomysł. To ja idę. Cześć .
-Bartek!!! Poczekaj!!! Bardzo chętnie.
-Na prawdę ???
-Tak będzie mi bardzo miło.
-Ojejku !!! To czekaj na mnie przed halą bo musze iść się przebrać .
-Spoko.
Pobiegł w kierunku szatni. Nie mogłam uwierzyć w to że za chwilę będę piła kawę z gwiazdą siatkówki. Poszłam w kierunku wyjścia.
-Justyna gdzie ty idziesz ???- zapytała Marta
-Nie czekaj na mnie. Będę późno .
-Bartek ???
-Tak.
-No to trzymam kciuki.
#Perspektywa Bartka
Zgodziła się !!! Byłem teraz najszczesliwszym facetem na ziemi. Biegłem w kierunku szatni jak najszybciej mogłem.
-Coś ty taki wesoły ??? - Zapytał Facu- Szóstkę w Totka trafiłeś???
-Lepiej o wiele lepiej !!!!
-Kuraś o co ci chodzi ???
-Umówiłem się !!!
-Z nią ?!
-Tak z nią
-To co ty tu jeszcze robisz ???Biegnij !!!
Wybiegłem z szatni. Siedziała na ławce.
-Przepraszam ze tak długo musiałaś czekać.
-Nic się nie stało. - uśmiechnęła się delikatnie. Pięknie się uśmiechała
-Zimno ci ??? Masz tu moja kurtkę bo się rozchorujesz.
- Nie nie trzeba
-Trzeba trzeba nie chce żebyś się rozchorowała przeze mnie.
-Dziękuję
-Tutaj niedaleko jest taka fajna knajpka. Może tam pójdziemy ???
-Chętnie. Nie znam Bełchatowa bo jestem przyjezdna.
-Gdzie mieszkasz???
-Aktualnie w Wałbrzychu ale od października juz w Bełku.
-W Wałbrzychu ??? Ja stamtąd pochodzę. Moi rodzice tam mieszkają. Będziesz studiować w Bełku ???
-Tak rehabilitykę.
-Ooo to może kiedyś będziesz pracować w Skrze.
-Ha ha ha ha ha !!! Bardzo śmieszne !!!!
-No co ?! Taka ładna zdolna dziewczyna ....
-Dzięki
Weszliśmy do kawiarni. Rozmawialiśmy tak do 23. Kiedy to zamknęli nam ją.
-To ja spadam.
-A gdzie się zatrzymałyście???
-Mmm Hotel Iskra
-Przecież to daleko stąd
-Nie przesadzaj
- Nie ma mowy nie pójdziesz sama jeszcze ktoś cię porwie i co wtedy ???
-Kto się tym przejmie ???
-Jak to kto a Marta, a ja ??? -szepnąłem
-Słucham ????
-Nie nic. Sama nie pójdziesz koniec i kropka. Odprowadze cie.
-Na prawdę nie trzeba.Poradze sobie.
-Nie ma mowy. Poza tym masz moja kurtkę.
Złapałem ja pod rękę i tak szliśmy rozmawiając o niczym. W końcu dotarliśmy pod jej hotel.-Jesteśmy na miejscu.
-Dziękuję ci bardzo .
-Nie ma za co cała przyjemność po mojej stronie.
Zaczęła ściągać kurtkę.
-Nie nie ściągaj. Weź ja sobie.
-Jak to ???
-Na pamiątkę. I trzymaj to.-Dałem jej kartkę -Będzie mi miło jak ja wykorzystasz. Cześć
-Cześć !!!
Ona poszła do hotelu a ja odszedłem.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>

TAK WIEM MOŻECIE MNIE ZABIĆ !!!! Przepraszam bardzo ze dopiero dzisiaj ale święta i tak dalej i tak dalej. Wiem ze nic mnie nie tłumaczy ale mam nadzieje ze wam się spodoba rozdział i od razu przepraszam za długość wiem ze za krótki ale więcej będzie w następnym. Będzie trochę więcej Marty.
Pozdrawiamy
J i M

1 komentarz:

  1. No, no ! Jest tylko jedno ale... za krotki ! Haha
    Nie moge sie doczekac nastepnego. Mam nadzieje, ze bedzie szybko xd

    OdpowiedzUsuń